Ósmoklasiści po raz kolejny odwiedzili "Och Teatr" w Warszawie, aby doświadczać artystycznych wzruszeń i przeżywać niecodzienne emocje. Tym razem powodem wizyty w świątyni sztuki był spektakl "Władca much" w reżyserii Piotra Ratajczaka. 24. października, jako jedni z pierwszych, cztery dni po premierze, poznaliśmy dzieło, które powstało na podstawie książki Williama Goldinga. Historia uczniów, którzy znaleźli się na bezludnej wyspie, gdy uciekali przed zagrożeniem nuklearnym, wypełniona była trudnymi doświadczeniami. Na naszych oczach rodził się obraz tyranii i morderczego despotyzmu. Byliśmy świadkami konfliktu dwóch wizji cywilizacji, pierwszej - opartej na demokratycznych i pokojowych regułach i drugiej - przepełnionej brutalną wolą posiadania, która nie akceptuje dialogu, sprzeciwu. Przedstawienie było dynamiczne, a zarazem wzbudzało - poprzez przesłanie - skrajne, pesymistyczne (niekiedy bolesne) przeżycia. Sztuka zasługuje na uznanie za sprawą mistrzowskiej gry aktorskiej (mimo że większość artystów to sceniczni debiutanci).
Wojciech Morawski - nauczyciel j. polskiego