„THE DIVIDING LINE BETWEEN PAST, PRESENT AND FUTURE IS AN ILLUSION” - granica między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest iluzją - powiedział A. Einstein, uczony, który tworząc teorię względności, powiązał czas i przestrzeń w jedno pojęcie. W praktyce to stwierdzenie znalazło swoje zastosowanie w Cosmos Muzeum, które 28 listopada odwiedziła klasa 7c z paniami A. Chwedorczuk i B. Osiadacz. Zaczęliśmy zwiedzanie od przejścia korytarzem z mnóstwem kolorowych światełek – lustra dodawały efektu nieskończoności. Kapitalne miejsce do robienia zdjęć! Z resztą, tu praktycznie każde pomieszczenie jest zjawiskowe na foty. Wszelkiego rodzaju „kręciołki”, lustra, które zniekształcały sylwetkę lub ją powielały, prowokowały mnóstwo pytań (i to nie tylko ze strony młodego człowieka). Ekspozycji, w których można było „bawić” się światłem” było kilka: światło, które dawało efekt 3D, iluminacja reagująca na ruch, czy ściana, na której można było „malować” światłem. Wspaniałą frajdą był tunel, w którym światła kręciły się dookoła, co na samo wspomnienie powoduje zawroty głowy. Błędnik tu szalał tak, że w pewnym momencie człowiek ma wrażenie, że idzie bokiem. Różowe królestwo z mnóstwem piłeczek – po prostu wyśmienita zabawa! No i lustrzany labirynt – to dopiero magia. Niejedna osoba miała zawrót głowy, żeby się z niego wydostać. Cosmos Muzeum to miejsce, które warto odwiedzić, bo magia i iluzja są tworzone po to, by trochę oszukać, zaciekawić, a czasami wywołać niepokój w naszym na co dzień bardzo racjonalnym i poukładanym umyśle i świecie. To miejsce, w którym niezależnie od wieku wpadamy w zachwyt!